chata jess

***

nieźle dotarli dopiero nastepnego dnia xdd tony pewnie niósł ja przezucona przez ramie i spiewal cos glosno. stanal przy drzwiach i zaczal sie tluc w drzwi. - zamkniete sa...-stwierdzil przymierzajac sie noga do skopania ich, to znaczy otwarcia.

Jess gdy pomyślała że zaraz Tonny popsuje drzwi i policzyła sobie w głowie ile fajek by kupiła za kase którą by wydała na ich naprawę spróbowała się ogarnąć. -Klucz... w kieszeni mam klucz- powiedziała nie wyraźnie. -W tylnej kieszeni spodni mam- dodała.

tony nie czekajac az jess wyciagnie klucze przyciagnal ja do siebie i wsadzil jej rece do tylnych kieszeni wymacal jej posladki a pozniej klucz i otworzyl drzwi. - czuj sie jak u siebie. - mruknal przepuszczajac ja w drzwiach. - a nie, to twoj dom. to ja sie bede czuc jak u siebie. - poprawil sie kiwajac glowa i polazl za nia, gdziekolwiek sie wybierala. chyba ze sie nie wybierala.

Wybierała się ;p do kuchni. Rozśmieszyło ją to jak kazał jej sie czuć jak u siebie w domu skoro byli u niej. -Chcesz się napić czegoś czy idziemy 'obejrzeć moją sypialnie?- zapytała.

-moze pozniej sie napijemy....-mruknal i macnal ja po tylku. - prowadz do sypialni. - powiedzial gryzac ja od tylu w ucho. xddd

Jess tylko się uśmiechnęła. Złapała go za ręke i zaciągneła do sypialni. Stojąc już przy łóżku zdjeła mu koszulkę i zaczeła go całować po klacie stopniowo schodząc w dół. Gdy doszła do podbrzusza przypomniała sobie że sama jest ubrana. Była na kacu więc słabo jej wychodziło myślenie i... ściąganie ciuchów. Pomożesz?- spytała wsuwając mu ręke w spodnie.

no bez kitu byla na kacu bo tony rozebral ja juz dawno. tony rozpial sobie spodnie pozwalajac jess zsunac je do konca. zaczal macac jej cycki calujac ja po szyi przy okazji. a pozniej. przy okazji uniosł ja troche w gore jakos i wzial na lozko. nie przestajac jej wszezie dotykac. xdd

Więc była na takim kacu że nawet nie wiedziała że była rozebrana xd. Odwzajemniała pocałunki, już robiło się coraz bardziej gorąco. Przy 3 z kolei orgaźmie pomyślała sobie że Tonny dobrze się zna na potrzebach kobiet xd.

no spoko, skoro juz trzeci orgazm z kolei to tony musial odpoczac, ale stwierdzil ze bardziej ma ochote zapalic, wiec wzial jakas doniczke z kwiatkiem, postawil na lozku i wyciagnal fajki z kieszeni w spodniach ktore wisialy pewnie na zyrandolu. - chcesz ? - zapytal drapiac sie po cycku i wyciagnal paczke w jej strone.

- Jasne, dzięki.- odpowiedziałą Jess biorąc fajke. Wiedziała że Tonny jest zmęczony ale była nie wyżyta. Wyrzucając fajke wsunęła ręke pod coś czym byli przykryci i zaczęła macać jego penisa. -Leż i odpoczywaj- wyszeptała i wsadziła głowe pod kołdre, pracowita była dziewczyna i chciała mu zrobić dobrze xd.

hahaha. tony wydal z siebie glosny odglos zadowolenia z pracy jess. zalozyl obie rece za glowe i polozyl sie , wyluzowany. poglaskal ja po glowie z usmiechem na twarzy i jednoczescie podnieceniem. co chwile wydawal z siebie jakies dzikie jęki az doszedl. - polykasz czy wypluwasz ? - zapytal z zainteresowaniem zagladajac pod koldre.

Jess chciała odpowiedzieć ale przez to połkneła xd. Żeby nie wyjść na ciape powiedziała że zrobiła to specjalnie. W końcu i tak miała spytać czy podnieca go jak dziewczyna połyka (bo nie których podobno tak) i jeśli by potwierdził to to zrobić. Po wszystkim złapała się za jego ramiona i podciągneła po nim co musiało być przez chwile mało przyjemne dla jego zmęczonego penisa.- Chcesz piwko?- spytała zadowolona.

tony pomyslal ze taka dziewczyna jest wrecz stworzona dla niego i pokiwal glowa z usmiechem. przejechal jej rekami po plecach i pocalowal w usta, chwile pozniej czujac na jezyku smak ... siebie. - moge wziac prysznic ? - zapytal, tony byl straszym czysciochem, i myl sie 25654861320065 razy dziennie.

Jess wsadziła na siebie koszulkę Tonnego i poszła do kuchni przynieść mu piwo. Przy okazji wypłukała usta bo wciąż czuła smak spermy. Wzieła schłodzone piwo i postawiła na stoliku który stał koło jej łóżka. - Umyć Ci plecki?- krzykneła i zaśmiała się.

ale tony nie uslyszal bo woda za glosno sie lała. wyszedł spod prysznica nagi i ociekający wodą i takim tez stanie poszedl do sypialni jess zostawiajac za soba mokre plamy. oparl sie zalotnie o framugę (czy jak sie to nazywa) w drzwiach. - nie moglem znalezc recznikow. - wyjasnil, woda na jego chudej aczkolwiek ladnej i opalonej klacie blyszczala, moglo sie wydawac ze jestem edwardem cullenem, albo innym rownie blyszczacym wampirem. tony zlustrowal wzrokiem jess w jego koszulce, zawsze pociagaly go dziewczyny w jego koszulkach. - seksownie wygladasz. - rzucil szczerzac sie do niej.

-Dzięki- odpowiedziała z zalotnym uśmiechem. Podeszła do niego i ustami 'zdjeła' mu z policzka ściekającą krople wody. - Jesteś zmęczony?- zapytała z uśmiechem. Tej to seksu zawsze było mało. -Jeśli jesteś to powiedz, poleżymy tylko.- dodała. Jej ciało było już całe wilgotne od jego ciała, podniecał ją.

owszem było mało to widać, ale tony był już zmęczony. ugryzł ją w szyję. - jestem zmęczony. -mruknal calujac ja w czolo. podszedl do lozka i polozyl sie. i kiedys tam zasnal bo ja tez juz zasypiam. xdd

przyjechal jakims lanserskim samochodem, juz nie pierdolil sie z pukaniem i wszedl do domu. pewnie sie troche najebal i potknal o wieszak, ale kit. - heeeeeej duuupeczko, gdzie jestes ? - krzyknal trzymajac sie sciany bo podloga zaczela sie ruszac ;/

Jess stała przy oknie patrząc się na jego samochód. -już ide- krzykneła i pobiegła do przed pokoju żeby sie przywitać. oparła się seksownie o ściane przed nim -Ale dupa...- powiedziała z uśmiechem, podeszła i pocałowała go

-.- pierdolne cie kiedys za to xD

-z ciebie. - mruknal i zblizyl sie do niej. polozyl jej rece na posladkach i przyciagnal tak blisko ze juz blizej sie nie dalo. a potem ja pocalowal oczywiscie ze z jezyczkiem. yummy.
pozniej wyciagnal gumke z kieszeni i zamachal jej przed nosem. - pobawimy sie ? - zapytal unoszac brew.

Mmm.. jasne.- odpowiedziała dysząc z podniecenia. Wzieła gumke i zaczeła zdejmować Tonemu spodnie. Zsuneła je do ud wsadzając w nie ręce na jego pośladkach i zsuwając sie po jego ciele. Rozerwała paczke prezerwatywy zębami i usiłowała wsadzić prezerwatywe na jego sterczącego penisa. xd

yummy, demon seksu. pomogl jej zalozyc gumke i sciagnal z niej spodnie i przyparl do sciany, posadzil ja sobie na biodrach i wszedl w nia. szybko i ostro, tak jak lubi. mruczac z podniecenia zaczal gryzc ja w ucho.

odchylała szyje z podniecenia lecz przeszkadzała jej w tym ściana... Złapała Tonego za biodra i przyciągała go jeszcze bliżej i bliżej... Tony przeszedł jej wszelkie wymagania. Widziała że jest zmęczony trzymaniem jej. -Chodz... sypialnia- wyszeptała drżącym głosem

przezucil ja sobie na ramie i poszedl do pokoju. rzucil ja na lozko a potem sam sie rzucil na nia xdd lecz tym razem wszedl w nia tu uwaga jezykiem, i zrobil nim nawet caly alfabet. dobry byl. ale nie mlaskal przy tym, bez przesady.